Ciągłe zmęczenie i ciężkość nóg to paskudne uczucie. Myślę, że chyba nie ma kobiety, która wcześniej czy później nie doświadczyłaby tego na sobie. Z tego co mi wiadomo na problem rzadziej uskarżają się mężczyźni, dlatego pozwolę sobie zwracać się głównie do kobiet.
Ciężkość i ciągłe zmęczenie nóg – objawy
Ciężkość nóg, no właśnie. Masz wtedy wrażenie, jakbyś zamiast nóg miała kilkunastokilowe ciężary. Nie jesteś w stanie zapewnić im wypoczynku nawet gdy położysz się lub usiądziesz. Czasem pomaga leżenie z nogami uniesionymi w górę, ale nie zawsze, bo wtedy też doskwiera spory dyskomfort. Z jednej strony masz uczucie, że ciężko ci nogi ruszyć, z drugiej – czujesz przymus ruszania nimi w celu złagodzenia tego dyskomfortu.
Skąd się to bierze? Szczerze mówiąc nie wiem skąd. Bo np. u mnie jest problemem przemijającym. Latem często czuję to zmęczenie. Jednak to zjawisko mija, więc na razie jest ok. Mimo to postanowiłam się co nieco o nim dowiedzieć i poszukać jakichś remediów na nie.
Dodam jeszcze, że ciężkość nóg nie zawsze oznacza zagrożenie żylakami, ale to może być pierwszy sygnał, że coś jest nie tak i pajączki czy żylaki mogą się pojawić. Dlatego lepiej problemu nie bagatelizować, szczególnie gdy utrzymuje się dłużej niż kilkanaście dni ( kilka tygodni).
W artykule opowiem o przyczynach tego stanu rzeczy i sposobach (mniej lub bardziej zaawansowanych) na ciężkie nogi i żylaki.
Przyczyny ciężkości nóg (żylaków i pajączków)
Zanim bliżej przyjrzymy się przyczynom warto od razu na początku zaznaczyć, że niektórzy z nas po prostu mają skłonności genetyczne do tworzenia się żylaków. Dziedziczymy je po przodkach i w takiej sytuacji należy postarać się bardziej by zapobiec ich pojawieniu się. Nie zawsze się to udaje, niestety. Niemniej jednak można powalczyć z naturą.
Główne przyczyny żylaków
Żylaki to rozszerzone, pogrubione i mające charakterystyczny pofałdowany wygląd. Pojawiają się zwykle na nogach i stopach, znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn, choć panów również dotyczy ten problem.
Ich przyczyny, poza wspomnianymi już skłonnościami genetycznymi, to:
- starzenie się organizmu,
- zmiany hormonalne, głównie w ciąży (choć nie tylko) i wzrost ucisku macicy na organy wewnętrzne,
- otyłość,
- wykonywanie pracy wymagającej długotrwałego stania lub siedzenia.
Wszystkie te czynniki prowadzą czy raczej mogą prowadzić do utraty elastyczności przez ścianki żył i osłabienia zastawek. W takiej sytuacji dochodzi do znaczącego osłabienia krążenia krwi i gromadzenia się jej w nogach i stopach. To “rozpycha” żyły i powoduje powstawanie żylaków. Początkowym objawem może być oczywiście zmęczenie nóg, kolejne pojawiają się później.
Choroba tętnic obwodowych
To tak naprawdę choroba z rodzaju chorób sercowo – naczyniowych. Jest skutkiem nagromadzenia się złogów tłuszczowych na ścianach tętnic. To oczywiście prowadzi do zwężenia ich światła, co przekłada się na dużo słabsze krążenie (i gorsze ukrwienie). Ta choroba może dotknąć każdą z tzw. tętnic obwodowych, jednak najczęściej pojawia się właśnie w nogach czy też może tam najszybciej zauważane są jej symptomy.
A objawy to zmęczenie i ból nóg. Mogą też pojawić się w nich skurcze.
Główne przyczyny tej choroby to wysoki poziom cholesterolu, palenie tytoniu, nadciśnienie i podwyższony poziom cukru we krwi. Wszystkie te czynniki mogą zwiększać ilość tłuszczu w ściankach tętnic. Wbrew pozorom choroba ta jest stosunkowo częsta, a można jej łatwo zapobiegać prowadząc zdrowy tryb życia i zdrowo się odżywiając.
Zespół przetrenowania
Choć problem dotyczy głownie sportowców, to i osoby, które prowadzą bardzo aktywny tryb życia również mogą być na ten syndrom narażone. Jednym z objawów jest uczucie ciężkości nóg.
Problem pojawia się wtedy, gdy organizm jest nadmiernie obciążony i nie jest w stanie w pełni zregenerować się po wysiłku.
Zwężenie kręgosłupa lędźwiowego a zmęczenie nóg
To swego rodzaju choroba zwyrodnieniowa, która objawia się nie tylko ciężkością, ale i wręcz osłabieniem czy drętwieniem nóg. Przyczyną jest ucisk kręgów i dysków na kanał kręgowy.
Oprócz przyczyn typowych dla chorób kręgosłupa (siedzący tryb życia, praca w wymuszonej pozycji) choroba może pojawiać się w skutek starzenia się organizmu, na skutek palenia (osłabione krążenie) czy być efektem otyłości.
Syndrom niespokojnych nóg
Ostatnio mówi się o nim coraz częściej. To specyficzna dolegliwość objawiająca się nomen omen swego rodzaju niepokojem odczuwanym w kończynach dolnych. Odczuwany ból, pulsowanie lub specyficzne “pełzanie” w nogach skutkują niemożnością utrzymania ich w jednej pozycji. Człowiek dotknięty syndromem stale porusza nogami w celu zmniejszenia odczuwanego bólu i / lub dyskomfortu. Co ciekawe objawy pojawiają się jedynie w stanie odpoczynku. W ruchu – ustępują – są nieodczuwalne.
Choć poznajemy ten syndrom coraz lepiej, wciąż nie udało się ustalić, co tak naprawdę go powoduje. Naukowcy podejrzewają, że odpowiadają za niego nasze geny (jakiś komponent genetyczny) i / lub anomalie w procesach przetwarzania sygnałów ruchowych przez ludzki mózg.
Udało się też wskazać cechy i czynniki, których istnienie zwiększa zagrożenie wystąpieniem syndromu. Są to: uzależnienia od tytoniu i alkoholu, przyjmowanie niektórych leków, ciąża, uszkodzenia nerwów oraz fibromialgia.
Ciężkie, niespokojne nogi, żylaki – kiedy szukać pomocy i gdzie?
Chyba nie ma osoby, która raz na jakiś czas nie odczuwałaby dyskomfortu w nogach. O ile jest to problem utrzymujący się przez krótki czas – szukanie pomocy w zasadzie jest niepotrzebne. Jeśli jednak dolegliwości trwają dłużej, a co gorsza nasilają się – najlepiej udać się do lekarza.
Wiem, że z pomocą lekarską może być problem, bo w ramach NFZ na niewiele można liczyć, ale warto przynajmniej spróbować, by nie pogarszać swojego samopoczucia i nie doprowadzić do dalszego nasilania się objawów.
Można oczywiście sięgnąć po różne domowe rozwiązania. Powiedziałabym, że należy, bo pomimo uzyskania ewentualnej lekarskiej pomocy, pewne zmiany (na przykład w stylu życia) i działania podejmowane na własną rękę mogą znacząco pomóc. O ile są przemyślane i przeprowadzone z głową.
Domowe sposoby na ciężkie nogi, pajączki i żylaki
Wbrew pozorom możesz zrobić naprawdę wiele. Poniżej kilka działań, które mogą przynieść ci ulgę.
- Jeśli masz nadwagę lub otyłość – schudnij. Otyłość nie tylko powoduje powstawanie żylaków, ale też skutkuje odkładaniem się tłuszczu w naczyniach krwionośnych, co z kolei blokuje przepływ krwi i nasila problem.
- Rzuć palenie. Palenie jest nie byle jakim zagrożeniem, bo zwiększa ryzyko wystąpienia wielu dolegliwości i dysfunkcji, które skutkują pojawieniem się ciężkości nóg, tudzież innych zmian, o których tu wspominałam.
- Jeśli intensywnie ćwiczysz, pamiętaj o regeneracji. Ruch w nadmiarze może niekorzystnie odbijać się na twoim samopoczuciu i zdrowiu. Dokładnie tak samo, jak brak ruchu.
- Regularnie, w miarę możliwości oczywiście i zawsze wtedy, gdy masz ku temu sposobność, unoś nogi tak, by znajdowały się na poziomie o 20 – 40 cm wyższym od serca. Dzięki temu krew nagromadzona w żyłach łatwiej z nich odpłynie. Warto też nogi masować. Każdy masaż usprawnia krążenie.
- Pomocne są też specjalne rajstopy i pończochy uciskowe, ewentualnie podkolanówki. Te lecznicze części garderoby, noszone prawidłowo, również usprawniają przepływ krwi w żyłach.
- Wspominałam o nadmiarze aktywności fizycznej, ale zapewne zdajesz sobie sprawę i z tego, że brak lub zbyt mało tejże bardzo niekorzystnie odbija się również na krążeniu i stanie twoich nóg. Regularne ćwiczenia (nawet tylko spacery) usprawnią krążenie, wzmocnią tkanki, pomogą ci wyregulować cholesterol oraz utrzymać prawidłową wagę czy wręcz schudnąć.
- Sięgnij po suplementy diety usprawniające krążenie w kończynach dolnych i wzmacniające ścianki naczyń. Najlepiej takie, które działają możliwie najbardziej kompleksowo i dzięki którym odniesiesz więcej korzyści. Najlepszym na tę chwilę wyborem jest > Varicorin (tu więcej info). Wkrótce napiszę jego recenzję.
Artykuł oparłam na informacjach, które wyszukałam na specjalistycznych stronach. Gromadziłam te informacje głównie dla siebie i mnie osobiście nieco pomogły. Mam nadzieję, że i ty uznasz je za przydatne.
A te domowe sposoby – warto wdrożyć! Przynajmniej część z nich. Bo są naprawdę pomocne.