Tłuszcze trans, które powstają między innymi w procesie utrwardzania tłuszczów roślinnych (produkcja margaryn) i tworzą się w trakcie procesów długiego i / lub nieumiejętnego smażenia, mogą szkodzić pamięci. To właśnie ogłosiła ostatnio grupa amerykańskich badaczy.
Jestem świeżo po lekturze artykułu w webMD poświęconemu właśnie tłuszczom trans i tym badaniom. Postaram się w miarę możliwości przybliżyć wam temat – ot tak dla większej świadomości.
Badanie
Badaniu poddano grupę 1000 młodych i zdrowych mężczyzn w wieku poniżej 45 lat.
Sprawdzono jaką ilość tłuszczów trans zjadają ci badani, a następnie przeprowadzono testy sprawdzające pamięć, które polegały na pokazywaniu im różnych słów. Badani mieli pokazać, czy pokazywane im na kartach słowa pojawiały się już wcześniej, czy są powtarzane.
Jak widać, wymagało to nie tyle bardzo zaawansowanych umiejętności, ile raczej badano umiejętność zwykłego postrzegania i zapamiętywania. Nic specjalnego.
Okazało się, że najgorsze wyniki osiągnęli mężczyźni zjadający dużo tłuszczów trans (fast – foody i inne paskudztwa), obliczono też, że każdy gram tłuszczów trans spożywany w ciągu dnia skutkował obniżeniem zdolności zapamiętywania słów o 0,76. To tak jakby każdy gram był odpowiedzialny za niezapamiętanie więcej niż połowy słowa.
Trochę śmiesznie to brzmi, ale chyba jest w miarę jasne prawda?
Wnioski z badań, czyli nic nowego pod słońcem
Naukowcy przeprowadzający badania stwierdzili, że szkodliwy wpływ tłuszczów trans na pamięć wynika bezpośrednio z ich złego wpływu na krążenie, w tym krążenie w najważniejszych częściach mózgu.
To nic nowego, bo od dawna wiadomo, że tłuszcze trans szkodzą.
To, co naukowcom wydało się najbardziej przerażające, to fakt, że ludzie młodzi potrafią zażerać się wręcz tymi paskudztwami, ale kto oglądał film “Supersize me” (leciał niedawno w TVN7) pewnie doskonale wie w czym problem.
NIKT NIE PROMUJE ZDROWEGO JEDZENIA. NAPRAWDĘ DUŻE PIENIĄDZE PRZEZNACZONE SĄ JEDYNIE NA REKLAMĘ RÓŻNEGO RODZAJU ŻYWIENIOWEGO PASKUDZTWA.