Natura leczy łuszczycę i wcale nie chodzi o zioła czy domowe sposoby radzenia sobie z tą chorobą – chodzi o naturę sensu stricto, przyrodę: wodę, powietrze, klimat. Jednym z najskuteczniejszych naturalnych sposobów na łuszczycę są terapie klimatyczne nad Morzem Martwym. Morze i tamtejszy klimat działają jak uzdrawiający balsam sprawiając, że aż 90% osób chorych po pobycie tam odnotowuje zdecydowaną poprawę. Co najważniejsze minerały z Morza Martwego wpływają leczniczo nie tylko na łuszczycę skóry. Łagodzą również dolegliwości w łuszczycy stawów.
Dlaczego tak się dzieje?
Na poprawę stanu skóry i stawów ma wpływ co najmniej kilka czynników: pierwsze to minerały z Morza Martwego przenikające głęboko do organizmu. Drugim istotnym czynnikiem są warunki klimatyczne tj. specyficzny skład powietrza (atmosfery) i duże, a przy tym bezpieczne, nasłonecznienie, trzecim czynnikiem. Również nie bez znaczenia, jest możliwość relaksacji. Pobyt nad Morzem Martwym sprzyja nabraniu dystansu do życia, siebie i własnej choroby. Nic więc dziwnego, że tamtejsze strony sprzyjają ogromnej liczbie niemal cudownych ozdrowień.
Sole i minerały z Morza Martwego
Morze Martwe jest gęste od soli, a co za tym idzie roi się w nim od minerałów bardzo korzystnie wpływających na zdrowie. Poziom zasolenia jest dziesięciokrotnie większy niż w innych morzach. To sprawia, że w Morzu Martwym trudno się pływa, ale za to można w nieskończoność dryfować na wodzie. Wśród minerałów obecnych w wodzie z Morza Martwego warto zwrócić szczególną uwagę na sód, potas, dwuwęglany i siarczan, wapno oraz magnez, chlorek sodu i potasu oraz bromek. Do tego dochodzi tlen. Poszczególne pierwiastki i związki bardzo dobrze oddziałują na skórę i wnętrze organizmu. Poza tym w trakcie “dryfowania” po morzu ciało poddawane jest zbawiennemu oddziaływaniu promieni słonecznych. Warto bowiem zauważyć, że słońce nad Morzem Martwym jest wyjątkowo przyjazne dla skóry. Szkodliwe promienie UV są tam filtrowane przez gęstą atmosferę (również bogatą w zdrowe pierwiastki) i solidną warstwę ozonową. W porównaniu z innymi rejonami ziemskiego globu jest tutaj wyjątkowo bezpiecznie. Nawet długie opalanie w zasadzie nie zagraża żadnymi poważniejszymi powikłaniami (chorobami). Dodam jeszcze, że dni słonecznych nad Morzem Martwym nie brakuje – słońce świeci tam przez ponad 330 dni w roku.
Minerały z Morza Martwego w kosmetyce
Morze Martwe jest dziś eksploatowane (dosłownie) na wiele sposobów, co zagraża nieco temu specyficznemu środowisku. Tym niemniej z drugiej strony eksploatacja ta ułatwia nieco walkę z łuszczycą osobom, które na terapię klimatyczną nad samym morzem pozwolić sobie nie mogą (turnus powinien trwać ok. 3 tygodni by można było zaobserwować znaczącą poprawę i by efekty terapii utrzymały się przez co najmniej kilka miesięcy).
Przemysł kosmetyczny wykorzystuje minerały z Morza Martwego do przygotowania kosmetyków do pielęgnacji skóry z łuszczycą. Błoto czy sól z Morza Martwego można dodawać do kąpieli, a i w niektórych kremach “do zadań specjalnych” znajdziemy pozyskiwane z morza minerały.
Czy kosmetyki są w stanie zastąpić terapię klimatyczną? Na pewno nie, bo składa się na nią zbyt wiele różnych czynników, tym niemniej i je warto wykorzystać w walce z łuszczycą.
Moja mama poleca szczególnie dość dobre kosmetyki BingoSpa z minerałami z MM.