O tym, że stres i bezsenność szkodzi wiedzą wszyscy. O tym, że stres jest jedną z podstawowych przyczyn bezsenności również wiemy. Cała ta wiedza nie sprawia jednak, że potrafimy ustrzec się przed stresem, ani tym bardziej nie potrafimy wyeliminować z życia bezsenności.
Może dzieje się tak po części za sprawą niewiedzy, wszak ta wiedza, którą o stresie i śnie posiadamy jest wiedzą bardzo powierzchowną. To bynajmniej nie sprzyja świadomemu życiu, świadomemu zasypianiu i świadomemu odstresowywaniu się.
Zacznijmy więc od podstaw czyli zdefiniowania stresu.
Czym jest stres?
Zagrożeniem. Tak postrzega go nasz mózg i momentalnie rozpoczyna wysyłanie sygnałów do innych części ciała by utrzymać je w stanie pełnej gotowości. Co się więc dzieje? W pierwszym rzędzie pojawiają się zaburzenia w gospodarce hormonalnej do krwi wydzielane są hormony, które zazwyczaj nie pojawiają się. W następnej kolejności dochodzi do zaburzeń metabolizmu i gospodarki lipidowej. W ciele szaleje kortyzol – hormon stresu, którego podstawowym zadaniem (wtedy gdy utrzymany jest na odpowiednim poziomie i organizm nie wytwarza go zbyt często czy w nadmiarze) jest zapobieganie pojawianiu się stanów zapalnych. Czyli niwelowanie ewentualnych skutków uszkodzenia ciała, tyle że ciało w wyniku współczesnego stresu uszkodzeniom fizycznym raczej nie ulega. Kortyzol mimo to szaleje. I co dalej?
Współcześnie nie walczymy
I w wyniku stresu nie dochodzi do uszkodzenia ciała, co więcej w organizmie pojawia się nie tylko kortyzol ale i adrenalina, dzięki której wzrasta siła i możliwości fizyczne. Tyle że nie ma walki, która pozwoliłaby rozładować pojawiające się napięcie, nie ma ran, w wyniku których można by spożytkować kortyzol. Jest … w zasadzie nic nie ma. Naturalne mechanizmy na których pojawianie się zostaliśmy zaprogramowani nie znajdują ujścia w aktywności, do jakiej zostały stworzone. Zaburzeniu ulega więc cały mechanizm, bo kortyzol zgromadził substancje pokarmowe niezbędne w ewentualnej reperacji powstałych uszkodzeń. Wszystkie procesy poza niezbędnymi do walki i podjęcia napraw uległy spowolnieniu. A jeśli stan taki utrzyma się zbyt długo lub będzie pojawiał się zbyt często łatwo wyobrazić sobie ogrom spustoszeń, jakie poczyni on w naszym organizmie.
Stres – jak sobie z nim radzić?
Najlepiej byłoby w ogóle nie doprowadzać do powstania sytuacji, które narażałyby nas na stres. Ale to w dzisiejszych czasach jest awykonalne. Należałoby odizolować się od świata, zostać pustelnikiem (swoją drogą samotność również działa stresogennie), albo nauczyć się bagatelizowania problemów życia codziennego i niecodziennego. Co nie zawsze jest wykonalne i nie zawsze jest pożądane. Stres w końcu w pewnym stopniu mobilizuje nas przecież do działania.
Tym niemniej walkę ze stresem można sobie w pewnym stopniu ułatwić. Na pewno możemy zadbać o to by zdrowo i regularnie się odżywiać. Brak posiłku na czas jest zagrożeniem takim samym jak każdy inny stres. A restrykcyjne diety odchudzające sprzyjają gromadzeniu się kortyzolu w organizmie. Co z kolei sprawia, iż tym bardziej nakręca się stresogenna spirala.
Można też opanować jakąś technikę medytacyjną lub relaksacyjną. Tyle że jest to bardzo trudne zadanie na długi okres czasu, a doraźnie mogą nam na pewno pomóc niektóre zioła – niekoniecznie tabletki uspokajające.
W odstresowaniu się tj. zmniejszeniu poziomu kortyzolu w organizmie pomaga magnolia, która blokuje czy też raczej zmniejsza poziom wydzielania się enzymu, z którego powstaje kortyzol.
Preparaty z magnolią to jeden z najlepszych naturalnych sposobów na stres. Warto zwrócić na nie uwagę zwłaszcza, że jak dotąd wiedza o nich nie została spopularyzowana na tyle byśmy o nich wiedzieli i w ogóle zdawali sobie sprawę z ich istnienia.