Lubię eksperymentować z dietami niskowęglowodanowymi. Jedną z pierwszych takich diet była dieta Atkinsa. W czasie, gdy dr Kwaśniewski eksperymentował w Polsce ze swoją dietą i był nawet taki czas, że ówczesne władze zastanawiały się (SIC!) nad wprowadzeniem jej do szeroko pojętej profilaktyki zdrowotnej, na Zachodzie rozwijał swoje koncepcje dr Atkins.
Dieta Kwaśniewskiego
Dość często obie diety wrzuca się do jednego worka lub nawet wypisuje coś w stylu: „… dieta Atkinsa znana u nas jako dieta Kwaśniewskiego…”. Jest to nieporozumienie. Dieta Kwaśniewskiego nie tylko jest dietą nieskowęglowodanową opartą o tłuszcze pochodzenia zwierzęcego, ale w zasadzie skupia się jedynie na tych tłuszczach. Podaż węglowodanów jest niska, ale także białko spożywa się w bardzo małych ilościach. Produkty pokarmowe są tak dobierane, by zawierały głównie tłuszcz. Kwaśniewski całkowicie zignorował potrzeby układu nerwowego oraz rolę białka jako podstawowego budulca, regenerującego i odbudowującego uszkodzone tkanki.
Dieta Atkinsa
Pod tym względem Atkins wykazał nieco więcej rozsądku. W jego diecie mamy nie tylko tłuszcze, ale i o wiele więcej białka. Oznacza to, że w jakimś stopniu procesy regeneracyjne mogą zachodzić. W ostateczności białko to może być również metabolizowane do glukozy i zasilać mózg. Rzecz w tym, że nie jest to sytuacja optymalna i następuje dość poważne, a niepotrzebne, obciążanie wątroby.
Zdaniem Atkinsa białko powoduje szybsze nasycenie i dlatego ludzie na jego diecie jedzą mniej i nie muszą sztucznie odmawiać sobie posiłków. Dieta składa się z kilku faz. Na początku węglowodany obniża się drastycznie do 20 gram na dobę, a potem ich ilość nieznacznie wzrasta. Jednak nie wolno przekroczyć wartości 100 gram na dobę.
Jak wyeliminiować problemy?
Problematyczna jest niska ilość spożywanych warzyw. Trzeba pamiętać, że spore ilości białka oraz metabolity kwasów tłuszczowych powodują zakwaszenie organizmu, dlatego też dla równowagi potrzebne są spore ilości warzyw. Istotne dla zdrowia są tu zwłaszcza warzywa zielone, jak sałata, kapusta czy brokuły.
Doskonałym odkwaszaczem poprawiającym funkcjonowanie organizmu jest surowy seler. Sam się niedawno o tym przekonałem. Dodanie go do pożywienia może w przyszłości zaoszczędzić nam wielu kłopotów zdrowotnych. Sam seler kosztuje niewiele, a daje dużo więcej niż drogie leki.
Czy na takiej diecie można schudnąć? Czy jest to dobry sposób odchudzania? Schudnąć można. Przynajmniej tak się dzieje w pierwszej fazie. Później procesy metaboliczne zwalniają. Nie da się także uniknąć ryzyka kwasicy ketonowej, no chyba że dietę wzbogacimy o WARZYWA.