Olejek Sesa to przede wszystkim egzotyka. Znajdziecie w tym produkcie ekstrakty z ajurwedyjskich ziół. Po naszemu, czyli mówiąc inaczej, są to rośliny wykorzystywane w medycynie indyjskiej (co ciekawe jako jedyna niekonwencjonalna uznaje chirurgię). Dodatkowo zawiera oleje i proteiny mleka.
Olejek brzoskwiniowy od lat uznawany jest za stymulant wzrostu włosów. Cytrynowy z kolei jako, że jest bogaty w witaminę C ma oczyszczać skórę z łupieżu.
Olejek pozwala pozbyć się wszelkich infekcji grzybiczych, a dodatkowo chroni przed ich nawrotem. Ma też usuwać łupież.
Oczywiście najważniejszym działaniem preparatu jest przeciwdziałanie wypadaniu włosów i pobudzanie krążenia krwi.
Samo stosowanie preparatu jest właściwie dziecinnie proste.
Olejek Sesa – stosowanie
Najpierw myjemy włosy dowolnym szamponem. Po umyciu głowy suszymy ją delikatnie (to dość istotne, aby nie naruszać struktury włosów mocnym tarciem ręcznika). Potem po prostu aplikujemy preparat Sesa na włosy i masujemy opuszkami skórę głowy. Cała czynność powinna trwać około 20 minut, a sam olejek właściwie nakładamy zależnie od jednej rzeczy. W momencie kiedy skóra przestanie go pochłaniać oznacza to, że należy przerwać. Można jeszcze na koniec nałożyć olejek na końcówki włosów. Nie spłukujemy go, tylko pozostawiamy na głowie na całą noc. Rano myjemy po prostu włosy. Najlepsze efekty daje stosowanie preparatu Sesa 2-3 razy w tygodniu. Równie dobrze można stosować ten olejek przed myciem głowy ( najlepiej pozostawić go tak na 2 godziny). W tym wypadku jednak warto używać preparat nieco częściej. Co ciekawe, producenci preparatu zapewniają, że jest on przeznaczony do każdego rodzaju włosów.
Pełną recenzję olejku znajdziesz w TYM BLOGU. Polecam, autorka podeszła do niej bardzo rzetelnie.