Jeśli ktoś interesuje się problematyką zdrowotną, to na pewno zauważył pewną istotną zmianę, jak stopniowo zachodzi w medycynie. Na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń, które mają służyć do poprawy stanu zdrowia w ramach indywidualnego domowego zastosowania.
Nie chodzi tu tylko o atlasy do ćwiczeń czy przyrządy do ćwiczeń aerobowych jak: rowerki stacjonarne bieżnie lub orbitreki, lecz specjalistyczne urządzenia terapeutyczne. Są one adresowane do osób zmagających się z chronicznymi schorzeniami.
Chodzi mianowicie o przyrządy typu lampy sollux albo urządzenie Vivicomb oraz wiele innych.
Czas się liczy!
Gdy jesteśmy chorzy liczy się dla nas czas. Każdy chce jak najszybciej wyzdrowieć. Często mimo chronicznej choroby trzeba prowadzić normalne życie, chodzić do pracy, na zakupy i troszczyć się o rodzinę. Wypada też od czasu do czasu spotkać się ze znajomymi. Leczenie także pochłania sporo czasu. Jeśli wymagane są okresowe zabiegi, to zwykle dezorganizują całe życie. Nie wspominam już o długich miesiącach oczekiwania i kilkugodzinnych kolejkach na zabiegi refundowane przez NFZ. Nawet prywatne zabiegi wymagają dojazdu i uwzględnienia godzin przyjęć w danej placówce.
Nic więc dziwnego, że nawet lekarze popierają zjawisko wprowadzania do prywatnych domów urządzeń terapeutycznych. Naświetlanie lampą sollux lub sesja z grzebieniem laserowym Vivicomb, to tylko 15 minut dziennie. Zmniejsza się również poziom stresu związany z dojazdami na leczenie, a jak wiadomo eliminacja stresu jest dość ważnym czynnikiem sprzyjającym wyzdrowieniu.
Vivicomb – dobry przykład
Na temat korzystania z lamp sollux oraz dobrodziejstw z tym związanych napisano już sporo. Dlatego w tym miejscu przybliżę nieco mniej znane w naszym kraju urządzenie – Vivicomb. Ten wyrafinowany grzebień laserowy służy do leczenia łysienia. Jest alternatywą dla niebezpiecznej dla zdrowia terapii farmakologicznej. W przypadku Vivicomb nie zauważono żadnych skutków ubocznych. W USA urządzenie zostało uznane za skuteczny sposób zapobiegania wypadaniu włosów. Rządowa agencja Food and Drug Administration wpisała je do swojego rejestru skutecznych metod leczenia łysienia.
Na terapię wystarczy przeznaczyć 15 minut dziennie. Wybiera się odpowiednie natężenie promieniowania zgodnie z instrukcją i po kilku miesiącach widać znaczną poprawę. Oczywiście w czasie terapii dobrze jest konsultować się cyklicznie z dermatologiem.
Podobnie jak inne urządzenia tego typu, Vivicomb (na łysienie) nie należy do produktów tanich. Tak przynajmniej może się wydawać na pierwszy rzut oka. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę jego skuteczność oraz możliwość stosowania przez 15 lat – wygląda to już inaczej. Coraz częściej w prywatnych domach pojawiają się lampy z leczniczym światłem. Prawdopodobnie niedługo obok nich można będzie także zobaczyć coraz popularniejszy Vivicomb.
ja mam łysienie plackowate (dwa spore placki z tyłu głowy), szkoda że takie lasery nie działają na osoby takie jak ja, gdyby było coś takiego dla mnie dostępne zaraz bym kupiła
na łysienie plackowate pomagają lasery excymerowe czy jakoś tak, nie pamiętam dokłądnie, ale poszukaj w blogu http://preparatynalysienie.pl gościu pisze o nich dość dokładnie i wygląda na to, że weryfikuje informacje