Jak przekonać się do ćwiczeń? Zadanie łatwe nie jest. Nie wiem jak ty, ale ja nigdy nie należałam do osób, które są bardzo aktywne fizycznie. Żaden rodzaj aktywności nigdy nie był moim żywiołem i w trakcie żadnego z treningów nie czułam się jak ryba w wodzie. Stosunkowo wcześnie uzmysłowiłam sobie jednak, że ćwiczenia są kluczem do zdrowia i dobrego samopoczucia. Często też stawiałam sobie tytułowe pytanie. Jak przekonać się do ćwiczeń? No jak, bo chyba niechęć i wieczne zmuszanie się nie jest dobrym rozwiązaniem.
Z czasem wypracowałam kilka metod pozwalających mi na utrzymanie w miarę regularnej aktywności. Te metody polecają wszyscy fachowcy. Już się zniechęcasz? Poczekaj. One naprawdę działają. Wystarczy dostosować je do siebie i żonglować nimi w razie potrzeby.
Przekonanie się do regularnej aktywności fizycznej może być wyzwaniem, ale wierz mi, można się przełamać. Jak?
Jak przekonać się do ćwiczeń, których nie lubisz? Znajdź coś, co lubisz
Wybierz aktywność fizyczną, która sprawia ci przyjemność. To może być taniec, joga, pływanie, jazda na rowerze, bieganie, czy cokolwiek innego, co cię interesuje. Jeśli to coś lubisz, z większym prawdopodobieństwem będziesz kontynuować.
I w tym niejednokrotnie tkwi największy problem. Bo co jeśli się jest urodzonym kanapowcem? Mam na myśli osoby, które największą przyjemność czerpią jednak z aktywności innych, niż aktywność fizyczna. Ja na przykład od dziecka uwielbiam czytanie i rozwiązywanie wszelakich łamigłówek. Jak w takiej sytuacji zmusić się do aktywności?
Miałam spory problem do momentu, w którym nie pojawiły się audiobooki. Z chwilą gdy stały się łatwo dostępne, zaczęłam się ruszać przy okazji. Słuchając audiobooka, mogę spokojnie pokonywać duże odległości czy to pieszo, czy na rowerze. I zmuszać się do ruchu już nie ma potrzeby. By śledzić treść audio książki i tak trzeba poświęcić sporo uwagi, więc najlepiej oddać się tej przyjemności w trakcie takich czynności, które jej zbytnio nie pochłaniają.
Do słuchania polecam też podcasty — jest ich mnóstwo, niejednokrotnie dużo lepszych niż audio książki, bo z wielu podcastów można się sporo nauczyć.
Zmieniaj środowisko i aktywności
Unikaj rutyny, zmieniaj miejsce ćwiczeń. To może być park, basen, siłownia, czy nawet sala do tańca. Zmienianie otoczenia pomaga utrzymać świeżość i zapobiega monotonii.
Będzie ci też łatwiej, jeśli uruchomisz swoją wyobraźnię. Chodząc po parku czy lesie wyobraź sobie, że jesteś elfem. Pływając, udawaj syrenę. Tańcząc — przywołuj obraz baletnicy albo kogokolwiek, dowolną osobę, której taniec podziwiasz. Na pewno są tacy tancerze: na teledyskach czy w filmach. Podaję jedynie przykłady moich inspiracji / wyobrażeń. Możliwości masz dużo, dużo więcej.
Ustal swoje cele
Określ realistyczne cele, które możesz osiągnąć zarówno w krótkim, jak i długim okresie czasu. Na przykład, może to być bieganie 5 km bez przerwy po kilku tygodniach treningu. Cele te pomogą ci utrzymać motywację i śledzić postępy.
Ja nie cierpię biegania, ale chodzić właściwie lubię (z audiobookiem, podcastem lub muzyką). Staram się osiągnąć możliwie najszybsze tempo i moim celem krótkoterminowym jest stała poprawa osobistego rekordu na określonym dystansie (nie mniejszym niż 10 000 kroków, choć zaczynałam od połowy tego).
Jeśli chodzi o cel długoterminowy — jest on bardzo odsunięty w czasie. Wiem, że wyczynowcem nie zostanę, ale chcę możliwie jak najdłużej i jak najlepiej funkcjonować. Myślę o starości. Motywacji dostarcza mi jedna z pań sąsiadek. W wieku lat chodzi z kijkami w tempie i na dystanse, których można jej pozazdrościć. Poza tym cały czas jest w ruchu. Chcę, by moja starość wyglądała podobnie. Nie chcę zniedołężnieć. To mnie chyba motywuje najbardziej.
Znajdź partnera do ćwiczeń
Czasem ćwiczenia w duecie są bardziej motywujące. Możesz znaleźć przyjaciela, który podziela twoje zainteresowania sportowe lub dołączyć do grupy fitness. Razem będziecie się wzajemnie wspierać i motywować.
Uważam, że nie ma nic fajniejszego niż wzajemne motywowanie się do treningu. Gdy tylko jednej osobie się nie chce — są duże szanse, że druga ją przekona. Aktywność w większych grupach może dostarczać jeszcze więcej przyjemności. Wystarczy jedynie znaleźć grono osób, które lubisz, bo jeśli nie będzie między wami sympatii — zrezygnujesz. Raczej prędzej niż później.
Osobiście uwielbiam szybkie marsze z mężem. Jeszcze fajniej jest razem jeździć na długie rowerowe wycieczki. Wcześniej zdarzało mi się chodzić na fitness z koleżankami (i robiłam to regularnie). Gdy grupy się rozpadały — traciłam zapał do ćwiczeń. Pamiętaj, że w grupie raźniej i znajdź kogoś, kto tak jak ty chciałby się nieco poruszać w dobrym towarzystwie :-).
Znajdź czas na ćwiczenia
Wiem, że i z tym mogą być pewne problemy. Jednak postaraj się zorganizować czas tak, by ćwiczyć możliwie regularnie. To może oznaczać wstawanie wcześniej rano, korzystanie z przerw w ciągu dnia lub wieczorne treningi. Wyszukaj luki w harmonogramie, które możesz przeznaczyć na aktywność fizyczną.
Jeśli masz naprawdę mało czasu, spróbuj dojeżdżać rowerem do pracy, chodzić jak najwięcej pieszo, zamiast korzystać z samochodu czy innych środków komunikacji. Zrezygnuj z wind na rzecz wchodzenia po schodach. W ostateczności zaopatrz się w sprzęt do ćwiczeń w domu i w ramach domowego relaksu pojeździj sobie na rowerku stacjonarnym. Ale bez sprzętu też się da — puść jakiś film treningowy na youtube i ćwicz, gdy znajdziesz chwilę czasu. Youtube jest pod tym względem idealny — znajdziesz tam i długie i krótkie treningi, z praktycznie każdym rodzajem aktywności.
Zainwestuj w wygodę
Posiadanie odpowiedniego sprzętu może uczynić ćwiczenia bardziej komfortowymi i przyjemnymi. To może być dobry sprzęt do biegania, wygodne buty sportowe, maty do jogi czy hulajnoga. Inwestycja w sprzęt może być dodatkową motywacją.
Proste przykłady: w butach, w których po przejściu kilkuset metrów odczuwasz jakikolwiek (choćby najmniejszy) dyskomfort, daleko nie zajdziesz.
Jeśli chcesz zainwestować w sprzęt treningowy — też wybieraj rozsądnie. Przymierz się do sprzętu jeśli możesz. Sprawdź go pod każdym możliwym kątem. Kiedyś kupiłam sobie rower stacjonarny, który okazał się diabelnie niewygodny. Szybko zarzuciłam treningi a rower, po paru latach w szopie, trafił w końcu do koleżanki. Nauczona doświadczeniem nie powtórzę już tego błędu.
Śledź postępy i nagradzaj siebie
Zapisuj swoje osiągnięcia, śledź postępy i celebruj każdy sukces, nawet ten najmniejszy. To może być osiągnięcie nowego czasu w biegu, zwiększenie liczby pompek czy poprawa gibkości. Nagradzaj siebie, by mieć motywację do wysiłku.
Mnie ostatnio najczęściej wystarczy pochwała od Google Fit (którego używam do monitorowania treningu). Już prosty, motywujący komunikat z tej apki, daje mi wiele satysfakcji.
Pamiętaj, że kluczową kwestią jest podejście do aktywności fizycznej jako do sposobu dbania o siebie, a nie tylko jako obowiązku. Jeśli regularne ćwiczenia staną się nawykiem wynikającym z dbałości o samopoczucie i zdrowie, łatwiej ci będzie wytrwać w aktywności.