Jak działają plastry oczyszczające z toksyn i czy warto je kupić?

Jak zapewne doskonale wiecie nie wszystkie zanieczyszczenia, które trafiają do naszego organizmu są usuwane przez układ wydalniczy. Część wydalana jest przez skórę, część organizm usuwa wraz z wydychanym powietrzem, ale niektóre z toksyn pozostają uwięzione w przestrzeniach komórkowych i międzykomórkowych. Toksyny te gromadząc się głównie w tkankach łącznych (np. w tkance tłuszczowej) mogą tam zalegać tygodniami, miesiącami, latami – zatruwając organizm od wewnątrz i obciążając go na tyle, że może to doprowadzić do poważnych zaburzeń w procesach fizjologicznych, powodować pogorszenie samopoczucia, a nawet wywoływać choroby. Czy jako pomoc dla oczyszczania można wykorzystać plastry oczyszczające z toksyn?

Zdaniem producentów plastrów oczyszczających organizm plastry te są odpowiedzią na te problemy. Mają “wyciągać” przez skórę wszystkie te toksyny, których organizm nie jest w stanie usunąć samoistnie. Czy aby na pewno jest to możliwe?

Sposób użycia plastrów

Plastry należy naklejać na podeszwy stóp przed położeniem się spać. Przez całą noc mają one “wyciągać” toksyny z całego organizmu, czego najlepszym dowodem ma być ich przebarwianie się. Im ciemniejsze plastry po zdjęciu tym więcej toksyn wyciągnęły. Ma to też w pewnym sensie świadczyć o stopniu zanieczyszczenia organizmu osoby, która tych plastrów używa. W miarę postępów w oczyszczaniu plastry mają stawać się coraz jaśniejsze. Z czasem, po zdjęciu, będą zupełnie jasne. W praktyce okazuje się jednak, że plastry oczyszczające ciemnieją również pod wpływem wody, co ich zwolennicy składają na karb obecnych w wodzie zanieczyszczeń.

Plastry oczyszczające z toksyn – skład

Plastry oczyszczające z toksyn przeprowadzają detoksykację dzięki zawartym w nich substancjom. Należą do nich chitosan, turmalin, ocet drzewny i proszek perłowy. Czy te substancje faktycznie działają jak naturalny detoks?

Jeśli chodzi o turmalin ma on emitować promieniowanie pobudzające krążenie krwi i cyrkulację płynów ustrojowych. Chitosan pozyskiwany ze skorupiaków ma z kolei poprawiać metabolizm. Ocet drzewny ma odżywiać i leczyć, podczas gdy proszek perłowy jest podobno naturalnym panaceum na wszystkie choroby.

Problem jedynie w tym, że pozytywnego wpływu na organizm substancji wymienionych powyżej jakoś nie udowodniono i w najbliższym czasie zapewne nie da się go udowodnić. Co więcej ocet drzewny ma działać nawet trująco, czyli wprost przeciwnie do zapewnień producentów plastrów. Czy więc plastry faktycznie działają? Tego nie wiadomo. A jak działają? Tego również nie da się stwierdzić, tym bardziej udowodnić ich wpływu na oczyszczanie organizmu z toksyn.

Niemniej jednak plastry oczyszczające organizm mają wielu zwolenników, a głównym argumentem przemawiającym za ich stosowaniem ma być fakt, iż ulegają spektakularnym przebarwieniom po zastosowaniu (naklejeniu na stopy). Jako że nie sposób jednoznacznie i obiektywnie potwierdzić ich wpływu na organizm pozostaje weń uwierzyć, ale czy w tym przypadku warto opierać się na wierze?