Jakieś półtora roku temu, przy okazji buszowania po sieci trafiłam na dość ciekawy artykuł o probiotykach i prebiotykach. Był to wywiad przeprowadzony z pewnym naukowcem. Niestety w tej chwili nie jestem w stanie odnaleźć go w przepastnych webowych archiwach. Wywody fachowca sprowadzały się właściwie do stwierdzenia, że probiotyki i prebiotyki nie są niczym innym niż placebo, a ich rzekomy pozytywny wpływ na zdrowie wynika jedynie z wiary w takie działanie i nie ma żadnych podstaw naukowych.
Zastanowiło mnie to, oczywiście szukałam dalej i znalazłam dowody przemawiające za probiotykami i prebiotykami. Wyniki badań, jakkolwiek sprzeczne, wcale nie dają podstaw do negowania ich pozytywnego wpływu, o którym przekonani są i współcześni dietetycy i duża część lekarzy. Przejawia się to choćby tym, że niewielu lekarzy ordynuje stosowanie antybiotyków bez osłony w postaci preparatów probiotycznych.
Zostawmy spory naukowcom. Przyjrzyjmy się zaleceniom dietetyków i lekarzy będących zwolennikami tego rodzaju produktów.
Poniżej podsumowanie tego, co wiemy (domniemywamy) o probiotykach, ich wpływie na organizm i zaleceniach odnośnie stosowania / dawkowania w różnych sytuacjach.
Czym są probiotyki a czym prebiotyki?
Najprościej rzecz ujmując:
- probiotyki to mikroorganizmy (tzw. dobre lub pożyteczne bakterie) wchodzące w skład naszej mikroflory jelitowej,
- prebiotyki są natomiast pożywkami dla prebiotyków, należą do nich głównie węglowodany.
Gdzie występują probiotyki, a gdzie szukać prebiotyków?
Probiotyki występują głównie w fermentowanych produktach spożywczych. Jednym z najlepszych źródeł tych mikroorganizmów są fermentowane produkty mleczne takie jak jogurt czy kefir. Oczywiście pod warunkiem, że są w pełni naturalne (chyba tylko domowej roboty) lub wzbogacone o tzw. żywe kultury bakterii. Odnośna informacja powinna widnieć na opakowaniu.
Dobrymi źródłami pożytecznych bakterii są też moja ulubiona kiszona kapusta, miękkie fermentowane sery (choćby Gouda – byle nie seropodobna) i chleby przygotowywane na zakwasie.
Prebiotykami, czyli dobrymi pożywkami dla bakterii, źródłami nie poddających się trawieniu węglowodanów (czyli np. znanego Ci zapewne błonnika) są owoce, warzywa, płatki zbożowe (za szczególnie cenne uważa się płatki owsiane) czy wszelkie rośliny strączkowe.
Kiedy stosować probiotyki i prebiotyki?
W zasadzie znajdziesz je w wielu pokarmach, które większość z nas i tak zjada na co dzień. Specjalna suplementacja przyda się w niewielu sytuacjach, choć badania oczywiście jednoznaczne nie są to lekarze i dietetycy zalecają dodatkowe przyjmowanie probiotyków (prebiotyki są najczęściej pomijane) w niżej wymienionych przypadkach:
- przy antybiotykoterapii, to jest oczywiste, skoro antybiotyki działają przeciwbakteryjnie to niszczą bez wyjątku i dobre i złe bakterie. Te dobre bakterie należy więc jak najszybciej odzyskać, a w odbudowie ich populacji pomogą preparaty probiotyczne,
- przy drożdżycy i innych chorobach powodowanych przez szkodliwe drobnoustroje – tu szczególnie podkreśla się rolę probiotyków w zapobieganiu drożdżycy pochwy, ale wiadomym jest że prawidłowo rozwinięta, silna populacja dobrych bakterii chroni organizm przed innymi drobnoustrojami tak więc probiotyki mogą pomóc w zapobieganiu innym chorobom powodowanym przez bakterie i niektóre rodzaje grzybów,
- przy chorobie Leśniowskiego-Crohna pod warunkiem połączenia z leczeniem, wstępne badania potwierdzają pozytywny wpływ probiotyków, ale od potwierdzenia ich działania nauka jest jeszcze daleko,
- przy biegunce – probiotyki, jako że regulują w pewnym stopniu pracę jelit mogą pomagać przy niektórych rodzajach biegunki, ale nie zawsze i nie w każdym przypadku, są jednak w większości takich przypadków przydatne do odbudowy mikroflory jelitowej, która może zubożeć wskutek długotrwałego, uciążliwego rozwolnienia,
- problemy z drogami moczowymi – probiotyki mogą im zapobiegać, ale na pewno nie leczą,
- uważa się, że probiotyki i prebiotyki mogą obniżać poziom złego cholesterolu.
Gdzie ich szukać?
W diecie lub suplementach. Polecam to pierwsze, a drugie – w ostateczności.