Czy będąc na diecie można jeść czekoladę? Oczywiście, że można. Skuteczne odchudzanie wcale nie polega na całkowitym wyrzeczeniu się wszystkich ulubionych łakoci. Owszem, należy je ograniczyć do minimum, ale to nie oznacza, że od czasu do czasu nie można sobie na nie pozwolić.
Sprawa jest o tyle istotna, że większość z nas nie jest w stanie wytrwać na diecie (choćby była dietą mało rygorystyczną). Dlatego, że odmawiamy sobie wszystkiego, co zjadaliśmy do tej pory.
Od jedzenia uzależniamy się i fizycznie i psychicznie, a przemodelowanie sposobu odżywiania wymaga czasu, toteż całkowita rezygnacja z drobnych przyjemności bynajmniej nie jest dobrym rozwiązaniem. Obniża nastrój, czyni nas nerwowymi, szybko prowadzi do utraty motywacji. Zjedzenie kostki czekolady nie jest przestępstwem.
Raz w tygodniu można pozwolić sobie nawet na śmieciowe jedzenie. Ważne jest jedynie to, by nie poddać się do końca zgubnym zachciankom, a przyjemności umiejętnie dawkować nie popadając w skrajności, które są zgubne i niezdrowe.
Uzależnienie od cukru
Współcześnie jesteśmy niestety uzależnieni od cukru, który dodawany jest do wszystkiego. Cukier to baza wielu potraw i niezbędna przyprawa. Nie potrafimy się bez niego obejść i nawet rezygnując ze słodzenia kawy czy herbaty. Rezygnując ze słodyczy i ciastek i tak faszerujemy się cukrem, który znajduje się w gotowych potrawach i dodatkach do potraw. Nawet hamburgery składają się głównie z węglowodanów, a to dzięki węglowodanom (cukrom) tyjemy.
Żyjąc w stanie permanentnego uzależnienia trudno dziwić się, że nie potrafimy zrezygnować ze słodyczy, które dodatkowo osładzają nam życie. Ale i na to jest sposób – wystarczy odstawić śmieciowe jedzenie (bomby węglowodanowe), a zamiast nich od czasu do czasu sięgnąć po kostkę czekolady najlepiej przygotowując ją sobie samemu.
Jak jeść słodycze?
;Ja osobiście również nie potrafię się bez nich obejść, ale o ile kiedyś zdarzało mi się zjadać jednorazowo pół tabliczki czekolady (przy jednoczesnym sporym spożyciu słodzonych jogurtów, śmieciowego jedzenia i im podobnych wynalazków), o tyle teraz złe jedzenie odstawiłam.
Skupiam się na czystym mięsie, nabiale, jajkach, warzywach i owocach, a od czasu do czasu funduję sobie czekoladę własnej produkcji.
Przynajmniej wiem co jem, a przygotowując słodycze tak się ich nawącham, że w zasadzie mój apetyt na nie spada do zera. Zjadam odrobinę, a resztę rozdaję rodzinie lub chowam na później – na kolejną “kryzysową godzinę”.
Jak uwolnić się od apetytu na słodycze?
Tu mogą pomóc suplementy, szczególnie african mango, które przełamuje tzw. insulinoodporność powodującą między innymi chęć podjadania i łasuchowania oraz napady wilczego głodu. W badaniach z 2009 roku okazało się, że osoby otrzymujące ekstrakt z tego mango (ok. 52 osób, druga pięćdziesiątka dostawała placebo) przyjmowały średnio kilkaset kalorii mniej dziennie od drugiej grupy. Wydaje się, że do jak dotąd jeden z najlepszych środków obniżających apetyt.
Więcej informacji o tym owocu i wynikach ww. badań znajdziesz na TEJ STRONIE.
ja nie powiem, trochę sobie pozwalam, i jakoś dalej chudnę, fakt że trwa to dość długo (już 5 mcy się pilnuję) ale są efekty i wcale się nie męczę!