Alveo wzbudza sporo kontrowersji. Co prawda jest to mieszanka imponującej ilości ziół, ale wiele osób nie potrafi spojrzeć na nią inaczej jak przez pryzmat niektórych nachalnych reklam, a reklamy nie zawsze pomagają.
Postaram się dzisiaj wyjaśnić Wam dlaczego moim zdaniem warto zainteresować się tym preparatem i chociaż może nie ma konieczności stosowania go bezustannie to raz na jakiś czas można przeprowadzić oczyszczającą kurację tym specyfikiem właśnie.
Zacznę z nieco innej beczki – od moich doświadczeń z tego typu produktami – sokami czy też syropami sprzedawanymi jako cudowne specyfiki na wszystko.
Zaczęło się od czegoś … czerwonego
Nie pamiętam nazwy tego soku, ale mam prawo nie pamiętać. Rzecz działa się jakieś 15 lat temu w czasach, gdy jeszcze pracowałam w korporacji. Jedna z moich bliższych koleżanek z pracy bez przerwy testowała jakieś nieznane mi preparaty i aktywnie szukała ich po znajomych i w sieci – wszystko w celu zabezpieczenia swojej mamy przed nawrotem nowotworu. Wypatrzyła gdzieś ten sok. Kupiła go raz, drugi, trzeci i zaczęła opowiadać o tym, jak świetnie wpływa na nią i na jej mamę i że cała rodzina już go profilaktycznie pije. Z tego co pamiętam na pewno był tam wyciąg z jakiejś egzotycznej papryczki a do tego jakieś owoce. Nie podejrzewałam koleżanki o to, że chce zrobić na mnie interes, bo sama kupowała sok u dystrybutora dystrybutorem nie będąc. Po prostu odstąpiła mi jedną z kupionych wcześniej butelek dla wypróbowania soku.
Niczego szczególnego nie zauważyłam poza tym, że…. moje jelita zaczęły w końcu pracować. Serio.
Już po drugiej nakrętce (nakrętka była dozownikiem) zaczęłam mieć regularne wypróżnienia, a wiadomo – będąc trybikiem w maszynie korpo można się ich nabawić, bo człowiek żyje stresem. Okazało się, że tamten sok stres jakby pokonał tzn. pomógł mojemu organizmowi zwalczyć jego fizyczne objawy. Po wypiciu butelki soku (co trwało około miesiąca) regularne wypróżnienia się utrzymywały.
Działanie
Sok nie zdziałał może cudów, ale na pewno ulżył moim jelitom. Od tamtej pory nie odżegnuję się od wypróbowywania na sobie takich wynalazków, oczywiście pod warunkiem, że są dopuszczone do obrotu jako suplementy i że wiadomo co się w nich kryje.
A że wiadomo co jest w Alveo i wiadomo, że to i owo może wyregulować stoję na stanowisku, że warto się nim zainteresować.
Składniki Alveo
Pełen skład Alveo : aloes prawdziwy, chrzęścica kędzierzawa, cierniopląt guarany, czeremcha amerykańska, drapacz lekarski, drzewo cynamonowe, dzika róża, goryczka żółta, kardamon malabarski, koniczyna łąkowa, koper włoski, krwawnik pospolity, lawenda, lucerna siewna, lukrecja, męczennica cielista, miłorząb dwuklapowy, morszczyn pęcherzykowaty, pieprzowiec owocowy, rdest wielokwiatowy, sadziec przerośnięty, skrzyp zimowy, tymianek pospolity, wąkrotka azjatycka, żeń-szeń koreański, żeń-szeń syberyjski, naturalny olejek miętowy, syrop klonowy i miód gryczany.
Mnóstwo tego, nieprawdaż? Poniżej pokrótce wyjaśniam na czym polega zdrowotne działanie poszczególnych składników.
Skład Alveo
- aloes prawdziwy – działa oczyszczająco, przeciwzapalnie i niszczy niektóre drobnoustroje,
- chrzęścica kędzierzawa – zawiera polisacharydy śluzowe, pęczniejące w jelitach i wiążące toksyny, źródło rozpuszczalnego w wodzie błonnika, bardzo dobrze oczyszcza jelita,
- cierniopląt guarany – tonizuje układ nerwowy i mięśniowy, zmniejsza wszelkie napięcia, działa na organizm ogólnie relaksująco co sprzyja zdrowiu,
- czeremcha amerykańska – zawiera dużo przeciwutleniaczy, jest naturalnym tonerem organizmu, Indianie uważają, że świetnie uspokaja,
- drapacz lekarski – wzmacnia cały organizm, ale szczególnie dobrze wpływa na układ pokarmowy i leczy niestrawność,
- drzewo cynamonowe – jest bardzo silnym przeciwutleniaczem, wpływa stymulująco na pracę ukłatu pokarmowego, działa żółciopędnie,
- dzika róża – świetnie wpływa na układ odpornościowy, a dodatkowo wzmacnia cały organizm,
- goryczka żółta – jest popularnym surowcem farmaceutycznym. Wywiera wszechstronne działanie na wydzielanie soków trawiennych, co ciekawe działa tym intensywniej, im bardziej chory jest układ pokarmowy,
- kardamon malabarski – poprawia pracę żołądka, reguluje apetyt, ma też ogólne właściwości regulujące trawienie,
- koniczyna łąkowa – działa wzmacniająco, przeciwzapalnie i lekko moczopędnie. Zawiera mnóstwo polifenoli,
- koper włoski – bardzo dobrze wpływa na trawienie, likwiduje wzdęcia,
- krwawnik pospolity – ma właściwości przeciwzapalne i odkażające (antyseptyczne), a dodatkowo również ściągające, przyspiesza regenerację tkanek po uszkodzeniach,
- lawenda – działa uspokajająco i rozkurczowo, bardzo pozytywnie wpływa na układ pokarmowy i… nastrój,
- lucerna siewna (na etykietach suplementów często występuje jako alfaalfa) – bardzo dobre źródło wapnia, fosforu i innych witamin i mikroelementów. Odtruwa organizm i poleca się ją w profilaktyce nowotworowej różnych części (narządów) układu pokarmowego,
- lukrecja – trochę niedoceniana, tymczasem pomaga łagodzić objawy tzw. chronicznego zmęczenia i bardzo dobrze wpływa na trawienie. Uwaga: może lekko podnosić ciśnienie,
- męczennica cielista – działa uspokajająco i rozkurczająco do tego stopnia, że jest w stanie “znieść” stan pobudzenia wywołany np. amfetaminą,
- miłorząb dwuklapowy – źródło przeciwutleniaczy. Bardzo pozytywnie wpływa na układ nerwowy i sprawność intelektualną, usprawnia krążenie krwi,
- morszczyn pęcherzykowaty – zawiera jod (dla tarczycy), minerały i odchudzającą fukoksantynę,
- pieprzowiec owocowy – to nic innego jak chilli (te drobniutkie). Jest źródłem silnych przeciwutleniaczy z grupy karotenoidów, pozytywnie wpływa na trawienie, może też łagodzić niektóre dolegliwości bólowe, działa przeciwzapalnie i termogenicznie,
- rdest wielokwiatowy – oczyszcza organizm z toksyn, zabija niektóre drobnoustroje (głównie bakterie) i jest źródłem silnych przeciwutleniaczy,
- sadziec przerośnięty – wzmacnia układ odpornościowy, może przyspieszać powrót do zdrowia w przeziębieniach i / lub grypie,
- skrzyp zimowy – działa moczopędnie, łagodzi dolegliwości reumatyczne, ale przede wszystkim “remineralizuje” organizm. Nasyca go minerałami niezbędnymi do utrzymania spójności i innych właściwości różnych tkanek, świetnie wpływa na skórę, włosy i paznokcie,
- tymianek pospolity – genialne zioło o ciekawym smaku (roślina przyprawowa). Ma bardzo pozytywny wpływ na układ oddechowy, działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i wspomaga regenerację,
- wąkrotka azjatycka – bardzo dobrze wpływa na psyche. Może np. zmniejszać niepokój i poprawiać pamięć, jest też źródłem substancji niezmiernie ważnych dla zdrowia i samopoczucia kobiet (menopauza, pms etc.),
- żeń-szeń koreański i żeń-szeń syberyjski – ich właściwości są bardzo zbliżone. Na pewno poprawiają sprawność intelektualną, nie ma też wątpliwości co do tego że zwiększają witalność (w tym potencję seksualną), bardzo dobrze wpływają na krążenie, ogólnie witalizują,
- olejek miętowy – dobrze wpływa na trawienie i wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn,
- syrop klonowy – oprócz tego, że jest słodki zawiera sporo magnezu. Bardzo korzystnie wpływa więc na cały organizm i oczywiście układ nerwowy,
- miód gryczany – oprócz innych (nazwijmy je ogólnymi) zdrowotnych właściwości właściwych dla wszystkich miodów. Uważa się, że miód gryczany świetnie wzmacnia naczynka krwionośne i bardzo pozytywnie wpływa na serce.
Czy warto sięgnąć po Alveo?
Jak już pisałam – trudno je skreślać, spróbować można. Tym bardziej, że można go już kupić nawet w zwykłych internetowych sklepach bez konieczności korzystania z usług mlm-owych pośredników vide: Alveo w PodarujZdrowie.pl.
od siebie mogę powiedzieć tyle, że choć drogie to fajne jest, piję po trochę codziennie i od miesięcy nie mam już problemów z jelitami, a wcześniej co chwila albo zaparcia albo wzdęcia albo gazy, po alveo wszystko zniknęło jak ręką odjął 🙂
kiedyś piłam jakiś taki sok, ale to chyba nie było alveo, jedno co pamiętam to to, że moje zaparcia zniknęły jak ręką odjął 🙂 wciąż próbuję ustalić co to było – minęło z 10 lat, ale nie potrafię sobie przypomnieć. Myślisz że alveo moze zadziałać tak samo? Pytam, bo problemy z wypróżnianiem znowu mnie dopadły